sobota, 25 kwietnia 2015

Wiosno, czy to ty?

Hej!
Wisosnaaa! Ach to ty! :)
Wiosna już chyba idzie. Zielone listki na drzewach i ten zapach kwiatów!
Tak się cieszę, w końcu ciepełko! Nie trzeba będzie nosić tych wszystkich kurtek.
Uwielbiam czas, kiedy wracam ze szkoły, odrabiam lekcje i idę z koleżanką na rolki. <3
Aż chce się żyć! Taka piękna pogoda za oknem, co mamy w domu siedzieć. Wyciągamy rowery, rolki i inne.
Chce się wstać, jak widać taką piękną pogodę i słychać śpiew ptaków! 
Taka pogoda naprawdę dodaje energii i chęci do życia.
Porobiłam kilka zdjęć, jakim sposobem na moim podwórku widać wiosnę.
Miłego oglądania! :)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Nauka języków-co i jak

Cześć!
Przychodzę dziś do was z moimi radami na naukę języków.
Ja osobiście uczę się angielskiego. Jest on w szkołach obowiązkowy. Ale osoby, które już nie chodzą do szkoły mają problem, gdy chcą się go nauczyć.
Nigdy nie miałam problemów z angielskim, zawsze 6 na koniec roku.
Ja go tak naprawdę używam na co dzień. Mam kilku znajomych z zagranicy i z nimi tylko porozumieć się mogę po angielsku. Więc ja cały czas ćwiczę ten język. 
A oto kilka moich rad:

-Fiszki, jest to genialny pomysł dla osób, które chcą podszkolić swój język. Ja mam i używam, bardzo polecam!




-Podręcznik z ćwiczeniami, super! W ten sposób każdy może nauczyć się wybranego języka. 

-Podręczniki inne, ja mam takie podr z gramatyką i czasami. Bardzo dobry pomysł, gdy ktoś chce zacząć od zera. 

-Książeczka z rozmówkami, najlepiej ze słowniczkiem, super rzecz nie tylko wtedy, gdy chcemy gdzieś jechać, ale po prostu w domu sobie poczytać.

-Idiomy, fajna rzecz, gdy chcemy wiedzieć jak używać danych zwrotów i co one oznaczają.

To wszystkie moje sposoby na naukę języków. Jestem ciekawa, czy ktoś z was z nich skorzysta. ;)

wtorek, 7 kwietnia 2015

Wygląd to nie wszystko!

W TYM POSCIE NIE CHCĘ NIKOGO OBAZIĆ!
No właśnie, czy wygląd to nie wszystko?
Czy jeśli jestem ładna, ale kompletnie pusta to będą mnie lubić? Chłopacy będą za mną szaleć?
Otóż, dziewczyno i chłopaku
wygląd nie jest najważniejszy, ważne jest to jacy jesteśmy w środku i co mamy w głowie.
Co mi po tym jak będę miała przystojnego chłopaka, ale on będzie głupi? 
Ludzie teraz nie patrzą na to co mamy w środku, ale jak wyglądamy.
Oczywiście nie wszyscy, są jeszcze ludzie dla, których wygląd nie jest ważny, a to jacy jesteśmy. I bardzo dobrze!
Staram się unikać ludzi, którzy "lecą" tylko i wyłącznie na wygląd.

Mam nadzieję, że nikt nie został urażony przez ten wpis.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Czemu założyłam bloga?

Cześć! :)
Chciałabym powiedzieć wam dlaczego założyłam bloga. Otóż dlatego, że chciałam podzielić się z innymi moimi zainteresowaniami.
Kiedyś miałam bloga o Selenie Gomez, Michaelu Jacksonie i Belli Thorne. To były czasy! ;) Postanowiłam je usunąć i założyć nowego. By było coś o mnie i...
jestem! :)
Lubię pisać, myślę, że mi to wychodzi.
Fakt, robię czasami błędy, ale każdemu się zdarzy.
Nie liczę na to, by mój blog miał nie wiadomo jaką popularność. Chciałabym po prostu, by ktoś go czytał. Nie muszą być to tysiące, czy miliony osób.
Skąd nazwa bloga? A stąd, że było to nazwa jaka jako pierwsza przyszła mi do głowy. Life by Suzan, czyli Życie według Zuzy. Wiem, nie powinno być Suzan tylko Susan, ale ja chciałam, by było bardziej "orginalniej". ;)

Już wiecie dlaczego założyłam bloga i dlaczego taka nazwa. ;)
Macie tu kilka moich zdjeć z różnych okoliczności :).
Miłego oglądania!

Święta, Święta i po Świętach

Hejj!
No tak, już po świętach. Tak szybko zleciało, że nawet nie wiem kiedy!
I się znowu zacznie, szkoła. Ale też zacznie się odliczanie do wakacji! :D
Zostało już niewiele miesięcy.
Tak się na te święta czekało, a tu już minęły. Ten czas za szybko leci!
:)

piątek, 3 kwietnia 2015

Święta!

Cześć! :)
Chciałabym życzyć wam spokojnych i wesołych świąt. By były zdrowe i radosne,
wypełnione miłością.
Smacznego jajka i...mazurka! ;)
I oczywiście mokrego poniedziałku!
Wesołych Świąt! ;* 

Historia Kazia

Siemaneczko! :) 

  Dzisiaj chciałabym pogadać do was o KOTACH. Tak, o kotach, a właściwie to o moim kocie. ;)
Kazik ma 1,5 roku. Przyniosłam go od mojej koleżanki. 
   Na początku nazywał się Pan Kot, później jednak mój brat zmienił zdanie i postanowił, że to będzie Kazik! ;)
  Tak naprawdę to kocur mojego brata, ale każdy się nim zajmuje. ;)Kazik jest bardzo agresywny wobec mnie. ;) Jak kol to zabrzmi! ;)Ciągle mnie gryzie, drapie, ale i tak go kocham! :)
  Trudno mi uwierzyć, że Kaziu jest już taki duży! Pamiętam jak dopiero go przyniosłam, a tu taki facet wyrósł! ;)
 
Życie Kazia nie było i nie jest takie kolorowe, niestety.
Pewnego dnia postanowiliśmy wypuścić go na dwór. Najpierw na smyczy.
Nadszedł taki dzień, że wyszedł sam.
Było fajnie, na wieczór wracał itp.
Ale niestety pewnego dnia wyszedł i...nie wrócił. Mijały dni, tygodnie. Nikomu nie chciało się wierzyć, że wróci. Tylko mój brat, on cały czas wierzył, że Kazik wróci!
Po nie całym miesiącu, gdy mój tata szykował się do pracy, a mama robiła mu śniadanie, zobaczyła jak Kaziu wbiega do garażu! Byliśmy tacy szczęśliwi!
Ale...Kaziu wyglądał okropnie, chudy, brudny, śmierdzący. Najgorsze nie było jednak to tylko to, że on nie miał tylnej łapki!!! Tak mi było go szkoda, ile on musiał wycierpieć!!
Poszłam potem z mamą do weterynarza. Powiedział, że Kazik się wyliże i będzie ok. Tata chciał to sprawdzić i pojechał z nim do innego weterynarza. Okazało się, że nie było z łapką ok! Mogło wdać się zakażenie, ale tamten tego nie wiedział!!
Dostał płyn do przemywania. Później było już tylko lepiej :).
Dzisiaj Kaziu jest szczęśliwym kotem :)
Wszystko jest ok. Czasami, gdy biega zapomina, że ma tylko pół łapki.

Wklejam wam kilka zdjęć Kazia :)
Miłego oglądania! :)




czwartek, 2 kwietnia 2015

Przerwa świąteczna

Hejka! :)
Przerwa świąteczna nadeszłaaa!! Ale się cieszę! W końcu Wielkanoc! Duuużo ciast! haha ;)
No, ale dobra tak na poważnie to nie wiem...Jak tylko wrócę do szkoły- sprawdzian z: przyrody i z matematyki. Niestety. Ale dam radę tak jak ze spr szóstoklasisty! :)


Myślę, że nudzić się nie będę podczas świąt, bo przyjeżdża mój siostrzeniec (tak, jestem ciocią ;)).
Może będę powtarzać matematykę z siostrą...no nie wiem zobaczy się! :D 


Tak naprawdę nie chciałam tych świąt, bo nie chciałam tego sprawdzianu szóstoklasisty. Ale było ok! Teraz jestem z siebie dumna, że dałam  radę to napisać! ;) Będę jeszcze bardziej jak przyjdą wyniki z angielskiego. ;) Chyba...
  

 Mam nadzieję, że przed świętami pojawi  się jakiś post. :)