Hej!
Dawno nic nie pisałam, tak naprawdę nie wiedziałam o czym. Ale po namyśleniach już wiem!
Piękna pogoda na zewnątrz, a ja oczywiście chora! Zawsze, kiedy zaczyna robić się ładnie i ciepło-
ja jestem chora...Ojejku...Ale dobra może mi szybko przejdzie!
Powiem wam, że teraz wszystkim coś jest. Oczywiście w takim sensie, że chorują itp itd.
Mnie też musiało dopaść. Choć nie byłam już dawno chora, bo już z dwa miesiące chyba. Ale i tak nie lubię chorować, czy to latem czy zimą.
Ok, tak naprawdę przyszłam do was ze zdjęciami Kazia, ale jak widzicie trochę się rozgadałam.
A więc!!! Przedstawiam wam króla wszystkich kotów (no i mojej rodziny też...)
Kazia!
W pięknej sesji na moim łóżku!
Miłego oglądania :3
Te pazurki codziennie są wbijane w moje ręce....
Ale to tylko zabawa!
;)
To zdjęcie jest po prostu cudowne! *.*
Gdzie jest Kaziu?
A kuku!
;)
To wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że się podobało :)
Piszcie w komentarzach, czy macie koty ;)
POZDRAWIAM ;3
PS JEŚLI COŚ WAS ZDZIWIŁO, ŻE NA NIEKTÓRYCH ZDJĘCIACH KOT NIE MA ŁAPY , MACIE TU LINKA, CAŁA HISTORIA KAZIA klik
PS JEŚLI COŚ WAS ZDZIWIŁO, ŻE NA NIEKTÓRYCH ZDJĘCIACH KOT NIE MA ŁAPY , MACIE TU LINKA, CAŁA HISTORIA KAZIA klik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz